Gdy wygrałem sporego flipa TT na AQ i AJ w Estrellas Main Event czułem że moje szanse na zagranie satelitki do SHR znacznie spadają. Szczęśliwie zaraz potem udało się przegrać AK na QQ i JJ, potem zrobić wątpliwy calldown by w końcu stacknąć AK na QQ i fartownie przegrać to rozdanko. Dzięki temu udało mi się zasiąść do gry w satce, ale tam od razu miałem ciężkie rozdanko, w którym spasowałem na river tracąc 40% stacka. Wydaje mi się, że jednak powinienem tam callnąć przeciwnika, no ale już trudno. Po chwili dostałem AK i w standardowym spocie odpadłem vs AA. Tak więc raczej nie spróbuję swych sił w SHR ale i tak czeka mnie tu wiele przygód.
Gdy wygrałem sporego flipa TT na AQ i AJ w Estrellas Main Event czułem że moje szanse na zagranie satelitki do SHR znacznie spadają. Szczęśliwie zaraz potem udało się przegrać AK na QQ i JJ, potem zrobić wątpliwy calldown by w końcu stacknąć AK na QQ i fartownie przegrać to rozdanko. Dzięki temu udało mi się zasiąść do gry w satce, ale tam od razu miałem ciężkie rozdanko, w którym spasowałem na river tracąc 40% stacka. Wydaje mi się, że jednak powinienem tam callnąć przeciwnika, no ale już trudno. Po chwili dostałem AK i w standardowym spocie odpadłem vs AA. Tak więc raczej nie spróbuję swych sił w SHR ale i tak czeka mnie tu wiele przygód.
Po WSOP w Las Vegas zostaliśmy jeszcze 2 tygodnie w Stanach i zobaczyliśmy kilka miejsc. Wypożyczyliśmy samochód i udaliśmy się do Los Angeles, San Francisco, Yosemite National Park oraz do Corvallis, miejscowości w Oregonie. Jestem z tej wyprawy całkiem zadowolony, nie była ani za długa, ani za krótka. Kraj bardzo ładny i na pewno chciałbym zwiedzić więcej stanów.
Obecnie zaczynam nowy sezon European Poker Tour, a pierwszy przystanek ma miejsce tradycyjnie w Barcelonie. Jestem już na miejscu i od jutra zaczynam zmagania. Niestety jakoś nie ogarnąłem i będę grał Estrellas Main Event tego samego dnia kiedy jest satelita do Super High Rollera. Powinienem był przyjechać w środę i grać w czwartek Estrellasa, ale nastąpiła pomyłka. W związku z tym gram jutro od 12 i postaram się albo zbudować stack albo odpaść i móc o 17 zagrać satkę do SHR. Aczkolwiek znając mnie to i tak nie będę w stanie grać z byt aggro i spokojnie będę działał w mainie.
Dorzucam jeszcze kilka kiepskich fot z wyjazdu, żeby ten wpis był w jakimś stopniu atrakcyjny.
Po WSOP w Las Vegas zostaliśmy jeszcze 2 tygodnie w Stanach i zobaczyliśmy kilka miejsc. Wypożyczyliśmy samochód i udaliśmy się do Los Angeles, San Francisco, Yosemite National Park oraz do Corvallis, miejscowości w Oregonie. Jestem z tej wyprawy całkiem zadowolony, nie była ani za długa, ani za krótka. Kraj bardzo ładny i na pewno chciałbym zwiedzić więcej stanów.
Obecnie zaczynam nowy sezon European Poker Tour, a pierwszy przystanek ma miejsce tradycyjnie w Barcelonie. Jestem już na miejscu i od jutra zaczynam zmagania. Niestety jakoś nie ogarnąłem i będę grał Estrellas Main Event tego samego dnia kiedy jest satelita do Super High Rollera. Powinienem był przyjechać w środę i grać w czwartek Estrellasa, ale nastąpiła pomyłka. W związku z tym gram jutro od 12 i postaram się albo zbudować stack albo odpaść i móc o 17 zagrać satkę do SHR. Aczkolwiek znając mnie to i tak nie będę w stanie grać z byt aggro i spokojnie będę działał w mainie.
Dorzucam jeszcze kilka kiepskich fot z wyjazdu, żeby ten wpis był w jakimś stopniu atrakcyjny.
Jedyne nad czym się zastanawiam to tak naprawdę czy moje poprzednie zagrania w ciągu dnia były dobre. Jak wiadomo tylko to możemy zmienić i o tym powinniśmy myśleć. Ale niestety nie da się tego za bardzo ocenić. Na pewno w jednym spocie mogłem nie tracić 25k, tak to po prostu dzień się nie układał. 2 sety totalnie bez akcji, nieudany 4bet w moim zdaniem dobrym spocie, mnóstwo niegrywalnych rąk oraz gdy podbijałem to często akurat sprawdzał lub przebijal mnie gracz, który ewidentnie grał bardzo zachowawczo. Czasami tak już bywa. Niemniej jednak kilka zagrań mogło być lepszych.
Prawdopodobnie również gdy dostałem tego all ina, to mimo że i tak wiedziałem, że oczywiście sprawdzam, to powinienem był siedzieć i myśleć tyle ile tylko by mi pozwolili, a nawet gdyby zawałano czas, to sprawdzić dopiero w ostatniej chwili. Do tego czasu pewnie już by odpadło dwóch graczy i zacząłby się hand for hand i wtedy nawet gdybym odpadł, to możliwe że z kimś innym i byłby wtedy podział kasy czy coś w tym stylu. Ja jednak nie umiem tak technicznie rozporzadzac czasem na bubblu i stallowac gry. Po prostu dostaję akcję to gram call i tyle.
Do usłyszenia w Barcelonie!
Jedyne nad czym się zastanawiam to tak naprawdę czy moje poprzednie zagrania w ciągu dnia były dobre. Jak wiadomo tylko to możemy zmienić i o tym powinniśmy myśleć. Ale niestety nie da się tego za bardzo ocenić. Na pewno w jednym spocie mogłem nie tracić 25k, tak to po prostu dzień się nie układał. 2 sety totalnie bez akcji, nieudany 4bet w moim zdaniem dobrym spocie, mnóstwo niegrywalnych rąk oraz gdy podbijałem to często akurat sprawdzał lub przebijal mnie gracz, który ewidentnie grał bardzo zachowawczo. Czasami tak już bywa. Niemniej jednak kilka zagrań mogło być lepszych.
Prawdopodobnie również gdy dostałem tego all ina, to mimo że i tak wiedziałem, że oczywiście sprawdzam, to powinienem był siedzieć i myśleć tyle ile tylko by mi pozwolili, a nawet gdyby zawałano czas, to sprawdzić dopiero w ostatniej chwili. Do tego czasu pewnie już by odpadło dwóch graczy i zacząłby się hand for hand i wtedy nawet gdybym odpadł, to możliwe że z kimś innym i byłby wtedy podział kasy czy coś w tym stylu. Ja jednak nie umiem tak technicznie rozporzadzac czasem na bubblu i stallowac gry. Po prostu dostaję akcję to gram call i tyle.
Do usłyszenia w Barcelonie!