Dzisiaj miałem okazję grać na tv table z Mike'iem McDonaldem. Bawilem się bardzo dobrze, możliwe że zbyt dobrze, bo chyba byłem za mało skupiony i niestety moja gra nie byla najlepsza. Z drugiej strony możliwe że prostu tak się karty układały, że przeciwnicy mieli zawsze lepiej. Tak czy siak, udało się przejść do kolejnego dnia z 22bb czyli nie za dużo, więc trzeba będzie powalczyć.
Dzień 3 osiągnięty. Dzisiaj grało się raz lepiej, raz gorzej. Najwięcej miałem 210 000, najmniej 60 000. Skończyłem ze 140 000, więc jest ok, bo to tyle co średnia. Jutro pęknie worek z wyplatami i mam nadzieję, ze się na niego załapie.